CZYSTE DŁONIE

Ten dziwny i trudny czas, który rozpoczął się w Wielkim Poście, sprawił, że wszystko się zmieniło i nic nie było takie jak zwykle. „Koronaczas” nie oszczędził również naszej wiary, Eucharystii i Komunii świętej.

W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja, powstało wiele artykułów w prasie i na portalach internetowych o formie przyjmowania Pana Jezusa w czasie epidemii. Jak Go przyjmować? Tradycyjnie, czy na rękę? Zwolennicy i przeciwnicy prześcigali się w argumentacji.

Nie będę udowadniać, że jeden czy drugi sposób jest lepszy. Wszystko zależy od osoby, jej podejścia i sytuacji.

Osobiście, dotychczas nie należałam do zwolenników przyjmowania Ciała Pana Jezusa na rękę. Uważałam, że moje ręce nie są godne, aby trzymać Pana Jezusa. Do tego, tak fizycznie, są brudne. Dotykam klamek i innych przedmiotów
w drodze na Mszę świętą. To na nich jest dużo brudu i zarazków.

Wszystko zmieniło się po jednej rozmowie z kapłanem. Wyjaśniłam mu swoje wątpliwości i zastrzeżenia. On uświadomił mi, że jeżeli jestem w stanie łaski uświęcającej, moje dłonie są czyste. Są godne, aby dotknąć ciała Pana Jezusa. Bo On mnie kocha. On czeka na mnie i chce być za mną. A to, że dotykałam przedmiotów w drodze do kościoła, łatwo jest zmienić. Można przyjść w rękawiczkach, a przed przyjęciem Komunii świętej zdjąć je lub zdezynfekować żelem antybakteryjnym po przyjściu do kościoła.

Moment, w którym Ciało Pana Jezusa spoczywało na mojej dłoni, to wyjątkowa chwila. Czułam zjednoczenie i miałam kilka sekund na adorację. Był to króciutki moment, ale dający niesamowite szczęście. Trochę bałam się tego pierwszego spotkania w tej formie, ale spokój i wiara pomogły mi we wszystkim. Gdy już przyjęłam Komunię świętą na rękę długo czułam na dłoni ciepło, jakby dotyk samego Jezusa Chrystusa. Bardzo ważne jest w takiej sytuacji, aby zachować ostrożność. Trzeba być spokojnym i rozważnym, aby ciało naszego Zbawiciela nie upadło i żadna jego najmniejsza drobinka nie została uroniona.

Pamiętajmy, by Ciało Pana Jezusa przyjmować na lewą dłoń. Lewą dłoń od spodu podtrzymujemy prawą – czyniąc w ten sposób tron dla Jezusa. Potem palcami prawej dłoni spożywamy Ciało Chrystusa koniecznie w obecności kapłana.

Myślę, że doświadczenie Komunii świętej „na rękę” ubogaca moje spotkanie ze Zmartwychwstałym. Jest wyjątkowe na wyjątkowy czas epidemii.

zz

do góry