Słyszałam kiedyś taką historię. Pewien mężczyzna postanowił zająć
się troskliwie łąką znajdującą się przed jego
domem. Pragnął zrobić z niej cudowny trawnik w stylu angielskim.
Poświęcał mu wszystkie swoje wolne chwile.
Jednak pewnej wiosny, kiedy prawie już osiągnął swój cel, ujrzał, że
spod trawy zaczęły wyrastać mlecze. Rzucił
się natychmiast, aby je wyplenić. Ale następnego dnia kolejne dwa
żółte kwiatki wydobyły się spod zielonej trawy.
Kupił jakąś mocną truciznę. Nie było rady. Jego życie przemieniło
się od tego dnia w zaciekłą walkę z nieznośnymi
żółtymi kwiatkami, ale z każdą wiosną przybywało ich coraz więcej.
- Co mogę jeszcze uczynić? - załamany skarżył się swojej żonie.
- Dlaczego nie spróbujesz ich pokochać? - odpowiedziała mu spokojnie
małżonka.
Postarał się. Już po niedługim czasie widział w tych cudownie
żółtych kwiatkach muśnięcie Wielkiego Artysty na
szmaragdowej zieleni ogrodu. Od tego czasu był już szczęśliwy.
Spróbuj popatrzeć na tą historię jak na relację z drugim
człowiekiem. Czasem ktoś nas bardzo irytuje! Dlaczego
nie spróbować tych trudności... pokochać? To pozornie trudna sztuka,
ale kiedy podejmiesz już decyzję, wszystko
nagle robi się z górki. ; )
To taka naprawdę ewangeliczna postawa, do której zachęca nas
Chrystus.
Za każdym razem, gdy ktoś Ciebie rozdrażni, przywołaj pamięcią tę
krótką historię o mleczach i spróbuj „je”
pokochać, spróbuj zobaczyć w tych relacjach, osobach, coś, co jest
dobre, coś, czego możesz się uczepić, aby
zawalczyć.
W każdym z nas jest piękno. Z miłości powstaliśmy i do niej jesteśmy
powołani. Nie wszyscy na nią odpowiedzą.
Trudno. Ale TY spróbuj wydobyć to piękno, byś, kiedy staniesz przed
Bogiem i zapyta Cię: „Co zrobiłeś dla
drugiego człowieka?”, mógł z pokojem odpowiedzieć: „Próbowałem,
walczyłem, kochałem”.
Niech Niepokalana Ci w tym dopomoże. Kiedy najtrudniej, szybko do
Niej się uciekaj. I pamiętaj, że Maryja to
Matka, która wszystko rozumie. Sercem ogarnia każdego z nas. Matka
zobaczyć dobro w nas umie. Ona jest z nami
w każdy czas. Dzisiaj światu potrzeba dobroci, by niepokój zwyciężyć
i zło. Trzeba ciepła, co życie ozłoci, trzeba
Boga, więc ludziom nieśmy Go tak jak Ona. Błogosławionego dnia!
Ewa