JA ZA CIEBIE, TY ZA MNIE

Taki czas, taka pogoda, taki nastrój, taka nostalgia...

Może to ten poranek, dzień, wieczór, ta noc, w której jest Ci ciężej niż zwykle...

Może nagle się wszystko posypało, zdrowie szwankuje, może ktoś kochany właśnie odszedł, a może ten, kogo wyczekujesz, milczy...

A może po prostu czujesz do siebie niechęć, ze względu na przeszłość i nie potrafisz siebie pokochać. Może czujesz też niechęć do całego świata, wszystko Cię drażni, denerwuje...

Bywają dni, że po ludzku odechciewa się żyć... Nic się nie układa i bolą nawet włosy i paznokcie. Pomyśl wtedy
o Chrystusie. Oczyma wyobraźni wpatruj się w Jego rany. On w Ewangelii mówi do Ciebie: „Weź moje jarzmo na
siebie i ucz się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziesz ukojenie dla swojej duszy. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzmię lekkie”.

Wspomnij, że nie tylko Tobie jest źle, ba, byli i są ludzie, którzy mają znacznie gorszy los. Wspomnij tych, którzy
służyli i nieśli swe jarzmo do końca, odchodząc bestialsko mordowani, poddawani torturom i eksperymentom,
jak np. podczas II wojny światowej.

Pomyśl o tych, którzy teraz konają, będąc być może odizolowani od najbliższych, ze względu na epidemię.

Miej też na względzie ten ocean bez dna ludzkich dramatów, kryjących się w czterech ścianach większości domów świata... Pomyśl o ludziach, którzy umierają z braku jedzenia, wody i podstawowych środków do życia...

Bo widzisz, każdy człowiek ma swój Wielki Piątek. Ale Wielki Piątek się skończy, przyjdzie Wielka Sobota i triumf Wielkiej Niedzieli! Tymczasem, jedni drugich brzemiona nośmy. Ja pomodlę się za Ciebie, Ty za mnie, ktoś za kogoś. I w ten sposób, z miłości bliźniego będziemy czerpać siłę, dojdziemy do celu, gdzie każdy z nas odetchnie z ulgą. Będzie dobrze! Będzie Wielka Niedziela!

eg

do góry