Minął czas choinek i kolęd. Choć do Wielkiego Postu pozostało
jeszcze dziesięć dni, to już czujemy, że w kościołach
i kaplicach zrobiło się jakby smutniej.
Spróbujmy odnaleźć piękno i sens, ukryty w tej „zwykłości”,
nieozdobionej lampkami, bombkami i żłóbkiem. Może ten krótki Okres
Zwykły dany jest nam po to, aby nauczyć się dostrzegać skarby na
szaro-złotej drodze naszej codzienności? Zapatrzmy się w
tabernakulum i - po raz kolejny na łamach naszej Gazetki - w obraz
„Jezu, ufam Tobie”. To nasza codzienność przez duże „C”.
Dziś zatrzymajmy się na mało widocznym w pierwszej chwili, choć
ogromnie ważnym, aspekcie wizerunku Miłosiernego: Bóg, który słucha…
Kiedy wchodzi się do kaplicy klasztornej w Łagiewnikach, można
zauważyć, że przez większość dnia ludzie trwają tam
w ciszy. Trwa tam Adoracja Najświętszego Sakramentu i kontemplacja
obrazu „Jezu, ufam Tobie”. Jednak ta cisza aż pulsuje swą
intensywnością, gdyż wyczuwa się, że pielgrzymi nie mówiąc, mówią
bardzo dużo. A On słucha. I uczy nas, jak to zapisała św. Faustyna,
aby także mój i Twój słuch był miłosierny, byśmy skłaniali się do
potrzeb bliźnich, by nasze uszy nie były obojętne.
Kiedy spojrzymy na świat, może się wydawać, że wielu z nas nic
innego nie robi, tylko słucha. Otwarte, zamknięte,
z mikrofonem, bezprzewodowe... Słuchawki. Stały się nieodzownym
elementem codziennego „stroju”. Biznes w zakresie urządzeń audio
osiągnął wysoki poziom. Mimo, że w rozwoju techniki nie ma
oczywiście nic złego, to często jednak czegoś nam brakuje. Można by
zacytować słowa z pewnego spektaklu: „Jedno trzaśnięcie drzwiami,
słuchawki na uszy, muza na maksa i… łzy, których nikt nie zobaczy. I
serce, które tęskni…”.
Za czym tęskni serce wypełnione dźwiękami odbieranymi przez
najlepszy system nagłaśniający ze smartfona, mp3?
Może wśród licznych brzmień tego świata nie znajdujemy jednego,
najważniejszego słowa, które kiedyś wypowiedział wobec człowieka
głuchoniemego Jezus: „Effatha - Otwórz się”. Tak niewiele, a jednak
ogromnie dużo. Bo słowo Chrystusa przynosi wolność i pozwala zacząć
żyć w pełni, nadając niezwykły ton każdej chwili.
Prośmy dziś Jezusa o otwartość naszych „duchowych uszu” na głos
Boga. Prośmy także, byśmy umieli usłyszeć, a raczej wsłuchiwać się w
potrzeby i prośby innych ludzi, nawet kiedy bardzo cicho pukają do
naszych drzwi.
ms