Kobiecość ma wiele odcieni.
Pozornie wydawać by się mogło, że to na zewnątrz najbardziej widać,
czy kobieta naprawdę czuje się kobieco,
czy naprawdę odkrywa swoją kobiecość i cieszy się nią, czy
promienieje, czy niesie piękno światu.
Jednak nic bardziej mylnego.
Odkrywanie naszej tożsamości, godności kobiety, poznawanie siebie,
swoich unikatowych cech, potrzeb - to wspaniała, choć trudna
przygoda. Czasem wymaga od nas zmierzenia się ze zmorami
przeszłości, lęków, krzywd. Czasem to tylko kosmetyka. Jedno jest
pewne – na pewno warto zacząć tę przygodę. Efekty mogą naprawdę nas
zaskoczyć.
Wszystko, co na zewnątrz jest efektem tego, co w środku. Bo
choćbyśmy nie wiem, jak się starały ozdobić dla świata, to prawda
będzie widoczna: w naszych oczach - które są zwierciadłem duszy. I
nie zakryją ich nawet najciemniejsze okulary. W sposobie bycia,
chodzenia, poruszania się. W tym, jak wyrażamy siebie - czy same
siebie szanujemy, czy dbamy naprawdę o siebie, czy szanujemy swoje
granice, ale przede wszystkim - czy znamy siebie.
Albowiem dopóki nie poznamy PRAWDZIWEGO JA, nie odkryjemy naszej
TOŻSAMOŚCI CÓRKI KRÓLA - możemy stawać na głowie - a i tak efekty
będą marne. Praca zaczyna się od środka.
Czy myślałaś o sobie - JESTEM CÓRKĄ KRÓLA KRÓLÓW? Czy kiedykolwiek
zastanawiałaś się nad tym, że Twoim Tatą jest Pan świata? A Ty
jesteś Jego ukochanym dzieckiem? Powtórz to kilka razy teraz: JESTEM
CÓRKĄ KRÓLA KRÓLÓW.
Może będzie to dla Ciebie trudne, może nigdy wcześniej tak o sobie
nie myślałaś, tak na siebie nie patrzyłaś. DZIŚ JEST TEN MOMENT,
ŻEBYŚMY ZACZĘŁY PATRZEĆ NA SIEBIE OCZAMI BOGA.
Jesteś wyczekana, ukochana, chciana, potrzebna. Dokładnie takie nas
sobie Pan Bóg wymarzył. Z takimi nosami, nogami, włosami,
temperamentem, uśmiechem. Każda z nas jest inna, każda z nas jest
wyjątkowa, każda z nas ma inną misję tu na ziemi. Ta różnorodność
jest piękna!
Wyobraź sobie, że zanim rodzice dowiedzieli się, że przyjdziemy na
świat - Pan Bóg już cieszył się na nasze przyjście, bo już nas znał.
Już czekał, już kochał jak NIKT!
Życzę Ci wspaniałej przygody odkrywania swoich KRÓLEWSKICH KORZENI.
To odmieni Twoje życie, gdy odkryjesz swoją królewską tożsamość.
Wyobraź sobie kobietę, która chodzi z podniesioną głową (nie mylmy z
pychą!), uśmiecha się, jej serce przepełnione jest wdzięcznością.
Nie porównuje się z innymi kobietami, bo zna swoje królewskie
korzenie. Jej życie nie jest wolne od problemów, ale na wszystko
patrzy już z innej perspektywy. Jest szczęśliwa!
Sama niedawno weszłam na tę drogę, niełatwą i wymagającą. Drogę
odkrywania mojej tożsamości. Jestem zapewne gdzieś na jej początku,
ale codziennie czerpię radość z bycia kobietą. Radość, dumę z
powołania, miłość, którą otrzymuję i którą pragnę się dzielić.
Zachęcam Cię, kochana Dzielna Niewiasto, do tego, byś poczuła się
naprawdę kobieco - z tym co masz, tu gdzie jesteś, taka jaka jesteś,
z tym co masz i czego nie masz. Odkryj pełnię w tym wszystkim. Ciesz
się, raduj, nieś innym życie i pełnię… Nie czekając na księcia z
bajki, nie czekając na lepsze jutro. Tu i teraz jesteś stworzona, by
żyć i czuć się piękną w Imię Jezusa!
Ewa Gawor