WITAJ, KRÓLOWO, MATKO MIŁOSIERDZIA

Listopadowy czas przywołuje nam w pamięci zmarłych. Niektórych odprowadzaliśmy na cmentarz wiele lat temu, innym kładliśmy „wieńce pożegnania” całkiem niedawno. A może w ciągu ostatnich dni uczestniczyliśmy w pogrzebie? Tak czy inaczej – śpiew „Witaj, Królowo” kojarzy nam się ze wspomnieniem zmarłych. I dobrze, bo faktycznie przy trumnie czy urnie możemy tę piękną antyfonę zazwyczaj usłyszeć. Módlmy się nią często za bliskich, którzy odeszli już do wieczności.

„Salve, Regina” to jednak nie tylko pieśń pogrzebowa. Jest ona zamkniętym w litanijnych słowach wezwaniem Tej, która zrodziła Miłosierdzie Wcielone – Najświętszej Maryi Panny. Wezwaniem Matki, której wizerunek „w Ostrej świeci Bramie”.

Dlaczego Matka Miłosierdzia? Dużo można by pisać o tym niezwykłym tytule Maryi. Dziś chcę krótko wspomnieć tylko
o jednej, wprost niezwykłej (choć jakby oczywistej), sprawie.

Niektórych może zastanawiać fakt, że pierwszy obraz „Jezu, ufam Tobie” powstał i pozostał w Wilnie. Jak to? Sanktuarium Bożego Miłosierdzia jest w Krakowie, a obraz namalowany „pod okiem” św. Faustyny pozostał w Wilnie?

Do niedawna sama nie bardzo to pojmowałam. Jednak w czasie ostatnich wakacji spojrzałam w oczy Matki z Ostrej Bramy. A potem przeszłam wybrukowanymi uliczkami do „wileńskiego” Jezusa Miłosiernego. I teraz już rozumiem.
To miejsce jest jakby „Kaną Miłosierdzia”. Gdzie On, tam Ona. Gdzie Matka Miłosierdzia, tam i jego Król. Zrozumiałam, że „puzzle” w Bożych planach zawsze się układają, choć czasem w niezwykły sposób. Z pewnością to nie przypadek, że po raz pierwszy obraz „Jezu, ufam Tobie” wystawiono właśnie w Ostrej Bramie. Mimo trudności, które się z tym wiązały, polecenie przekazane przez Miłosiernego Siostrze Faustynie zostało zrealizowane. Znak ukazany w pełni.

Listopad jest szczególnym czasem w Wilnie. W 16 dniu tego miesiąca przypada liturgiczne Wspomnienie Matki Miłosierdzia, które w ostrobramskim Sanktuarium wiąże się z wielkim Świętem. Przez cały tydzień (w tym roku
od 12 do 20 listopada) w Wilnie mają miejsce uroczystości odpustowe, nazywane popularnie „Opiekami”. W ciągu stuleci zmieniał się sposób przeżywania Święta, plan obchodów, a nawet termin. Jedno ponoć zostało niezmienne – tłumy wiernych, którzy w Ostrej Bramie, na jej galerii i pod Oknem, klękają, aby złożyć u stóp Matki swoje radości i troski.

A może i nam uda się odwiedzić w tym czasie naszą diecezjalną „Ostrą Bramę” w Skarżysku-Kamiennej? Może warto tradycję „Opiek” choć w jakimś stopniu przenieść do naszych radomskich rodzin? Skoro w odległości 40 kilometrów od Radomia mamy sanktuarium Matki Miłosierdzia, nie zmarnujmy tej łaski. Odwiedzajmy „dom Maryi”, wypraszając przez Jej wstawiennictwo miłosierdzie dla siebie i całego świata.

Małgorzata Sar

do góry