ZAFUNDUJMY SOBIE ODROBINĘ LUKSUSU

Zwykle w trudnych doświadczeniach szukamy pocieszenia u ludzi – przyjaciół, bliskich nam osób. Albo uciekamy
w rozrywki: alkohol, telewizję, świat wirtualny. Zapominamy, że żaden człowiek do końca nie uśmierzy naszego bólu
ani nie rozwiąże problemów. Tym bardziej wszechobecne w naszym życiu media.

Jest taki czas gdy zagubienia znikają. To czas trwania przy Sercu Jezusa. Chwila kontemplacji, Adoracji Najświętszego Sakramentu.

Gdy adorujemy Jezusa, wycisza się nasz umysł. Jesteśmy jakby bezwładni, zupełnie poddani Jemu, Jego inicjatywie.

Adoracja to prosta radość z samego faktu Obecności. Obecność – tylko On i ja. Nasiąkamy ciszą, milczeniem. Trwamy.
Nie musimy nic mówić. On wie, On przenika, On dotyka. Jego dotyk jest uzdrawianiem.

Czasami w sercu pojawia się pytanie: Czego pragnę teraz? Powiedz Mu otwarcie. Może jesteś samolubnym, niestałym, niestarannym… {oproś Jezusa, aby przyszedł z pomocą w twoich nielicznych czy też licznych wysiłkach, które podejmujesz, aby się pozbyć wad.

Niewielu ludzi odkrywa wartość Adoracji, choć wszyscy na dnie serca za nią tęsknią. Brak troski o własnego ducha,
brak czasu dla Jezusa skutkuje pustką, poczuciem bezsensu, wypaleniem wewnętrznym.

Jezus powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”.

Pójdźmy (podjedźmy do Jedlni). Zafundujmy sobie odrobinę luksusu. WARTO.

 

opr. Jadwiga Kulik

do góry