,

TO NIEMOŻLIWE?

W czwartek obchodzić będziemy Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Procesja z Najświętszym Sakramentem przejdzie ulicami naszej parafii. Jeszcze w tajemnicy są trzymane pomysły na przygotowanie czterech ołtarzy. Trasa też – w chwili oddania Gazetki do druku – nie jest znana. Czekamy na asfalt na skrzyżowaniu Gajowej i Wiejskiej.

Boże Ciało, to Święto Eucharystii, Wielkiego Czwartku. Jednak wtedy, nie ma możliwości wyjść rozśpiewanymi na ulicę, bo po Mszy Wieczerzy Pańskiej odprowadzamy Jezusa Eucharystycznego do Ołtarza Wystawienia – do Ciemnicy, więzienia, gdzie jest czas na rozpamiętywanie Jego osamotnienia, pojmania, biczowania, a nazajutrz ukrzyżowania.

Teraz, gdy już wstąpił do nieba, gdy zesłał nam Ducha Świętego Pocieszyciela, chcemy wyjść wszyscy, nieść Go z wielką radością w Procesji i śpiewać Mu.

Tajemniczy Wielki Czwartek. Ostatnia Wieczerza, podczas której Jezus ustanawia Eucharystię. Pięknie wyraża to modlitwa św. Efrema: „Ten Chleb nakarmi cię ogniem, ta Krew napoi cię Duchem. Przywdziej ognistą szatę Ducha i wejdź do komnaty godowej”.

Tak wielu ludzi jest zaangażowanych w przygotowanie Procesji Bożego Ciała. Dziewczynki sypią kolorowe kwiaty, gra orkiestra, ludzie śpiewają: „bądźże pozdrowiona, Hostyjo żywa”...

I my również udekorujmy odświętnie nasze domostwa. Bo ten biały mały Chleb nad głowami wszystkich, to Bóg Żywy. To naprawdę On.

Tylko, czy wszyscy w to wierzą?

Niektórzy odchodzą mówiąc: „To niemożliwe…”

Tylu już odeszło, a On z uporem powtarza: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”, „kto spożywa ten Chleb będzie zawsze żył”.

Idąc w Procesji, powiedzmy Mu, aby wstąpił do naszych domów. Pokażmy nasze miasta, wsie, nasze góry, morze, nasze niebo, nasze zwykłe codzienne życie i poprośmy, aby zostawił nam Swoje błogosławieństwo. Z pewnością będzie nam łatwiej. Będziemy lepsi, bo polska ziemia pełna będzie serc karmiących się Bożym Ciałem…


 

Ela

do góry