,

NIENOWOROCZNE POSTANOWIENIA

Umilkły już wystrzały korków od szampana. Skończyły się kolorowe fajerwerki. Minął świąteczny czas. Dorośli wrócili do pracy, a dzieci i młodzież do szkół. Rozpoczęliśmy nowy rok kalendarzowy, a z nim jakby nową kartę życia, pracy, codzienności, zwykłych obowiązków…

Wielu z nas na ten początek stycznia wymyśla noworoczne postanowienia. Najczęściej dotyczą one ciała: odchudzania, poprawy kondycji, niejedzenia słodyczy czy fast foodów. Niewielu z nas myśli o postanowieniach dotyczących naszego ducha.

Ja rzadko robię obietnice na nowy rok. Wiem, że trudno ich dotrzymać. Mam do tego - jak mawiała moja babcia - „słomiany zapał” i często to, co chciałam robić od początku roku, po miesiącu, czy dwóch upadało.

Od jakiegoś czasu lubię jednak robić postanowienia takie bardziej spontanicznie. Wtedy, gdy czuję, że są mi potrzebne.

I tak kiedyś, gdy trud codzienności mocno dawał mi się we znaki, postanowiłam częściej odmawiać różaniec. Modlitwa do Matki Bożej pomogła mi w przezwyciężaniu przeszkód i powierzaniu trudnych spraw Panu Jezusowi.

Innym razem - w jakiś dzień marca - postanowiłam, na początek przez miesiąc, potem do Bożego Narodzenia, codziennie uczestniczyć we Mszy świętej. Obietnica została zrealizowana. Dzięki niej zachwyciłam się Eucharystią i odkryłam jej ogromną moc. Poznałam jaką siłę daje, jak bardzo umacnia i odmienia życie. Postanowienie z marca trwa do dziś i cały czas pomaga mi w budowaniu relacji ze Zbawicielem.

Miałam jeszcze inne postanowienia, które w trudniejszych momentach wypływały z potrzeby serca. Najczęściej bez znaczącej daty rozpoczęcia. Były to na przykład: częstsza Adoracja Najświętszego Sakramentu, codzienne odmawianie wybranej modlitwy z Liturgii Godzin, czy uczestnictwo w Nabożeństwach majowych.

Moje postanowienia nie wiązały się z nowym rokiem. Nie miały okresu obowiązywania. Wynikały z potrzeby serca i może dlatego łatwiej było ich dotrzymać.

Dlatego zachęcam do nienoworocznych postanowień! One pomagają zmieniać siebie, stawać się lepszym i wytrwalszym. Odmieniają nasze życie i pomagają w budowaniu relacji z Chrystusem w ciągu całego roku.

Bo nie jest ważna data, od której zaczynamy naszą obietnicę, a praca nad jej dotrzymaniem i korzyści, które z niej płyną...

Ela

do góry