,

WYDOBYĆ DOBRO SPOD NAWARSTWIEŃ ZŁA /1/

Na przełomie grudnia i stycznia często zadawałam sobie pytanie: „Jaki temat mogłabym podjąć w najbliższych miesiącach na łamach „Mojej Parafii”?

W 2022 roku wędrowaliśmy wspólnie szlakami Camino, w 2023 – poznawaliśmy postać św. Tereski i jej „małą drogę”.

Którędy poprowadzi nas nowy cykl w 2024?

W tym roku z racji dwóch ważnych rocznic, chciałabym zaprosić drogich Czytelników do refleksji nad tematyką, którą kiedyś sama się zachwyciłam.

W kwietniu minie dziesięć lat od kanonizacji polskiego Papieża. Tamtą Niedzielę Miłosierdzia kojarzy wielu z nas. Jednak pewnie mało kto wie, że w 1934 roku, a więc dokładnie dziewięćdziesiąt lat temu, powstał w Wilnie pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego.

Kiedy w szkole rozmawiam na katechezie z uczniami, czasem żartuję: „Jeśli nie znacie odpowiedzi na moje pytania, powiedzcie: „Jan Paweł II” albo „Miłosierdzie Boże”. Zawsze traficie w punkt”.

W tym żarcie jest dużo prawdy. Był taki czas, gdy życie bardzo mocno splotło mnie z osobą Jana Pawła II. Dzisiaj święty… Dla mnie od tamtego czasu: ojciec i przewodnik…

Dzięki niemu trafiłam do Łagiewnik. On pokazał mi, w jaki sposób mam odkrywać cuda Bożego Miłosierdzia.

A zaczęło się od encykliki „Dives in misericordia”. Kiedy po nią sięgnęłam, „połknęłam” za jednym zamachem i wciąż mnie ona zachwyca. Wydrukowany dawno przeze mnie tekst jest już bardzo zniszczony po wielokrotnym czytaniu, podkreślaniu, wstawianiu wykrzykników i „serduszek”. Dokumenty Kościoła (także te, pisane przez papieży) nie są łatwą lekturą, jednak Encyklika o Bożym Miłosierdziu, którą Jan Paweł II przekazał nam w trzecim roku swojego pontyfikatu, jest – mówiąc językiem moich uczniów – „mega”.

Wszystko, co napisałam wyżej, stanowi już chyba wystarczające wytłumaczenie, dlaczego w roku, w którym ważna rocznica ogłoszenia świętym Jana Pawła II zbiega się z rocznicą namalowania wileńskiego wizerunku Pana Jezusa, spróbujemy przybliżyć sobie tajemnicę Boga „bogatego w miłosierdzie”.

Malujmy na nowo w swoich sercach obraz „Jezu, ufam Tobie”. Malujmy i tak jak Faustyna oraz Jan Paweł II, bądźmy
w dzisiejszym świecie apostołami miłosierdzia.

Małgorzata Sar

do góry