,

WYRZEC SIĘ NAJDROBNIEJSZEJ RZECZY,

KTÓRA BY MOGŁA ODERWAĆ

OD ZMARTWYCHWSTAŁEGO

Pochylając się nad tajemnicą Paschy Chrystusa, warto poznać dwie pokorne dusze, które całkowicie zaufały Zmartwychwstałemu Panu. Będąc posłuszne głosowi Kościoła, dzielnie szły każdego dnia szukając i wypełniając wolę Boga.

Pierwsze zmartwychwstanki, Celina i jej córka Jadwiga, ukształtowane przez łaskę Boga i prowadzone duchowo przez kierownika dusz o. Piotra Semenenkę, współzałożyciela księży zmartwychwstańców, otworzyły swoje dusze na Boże zaproszenie, aby powołać do istnienia nowe zgromadzenie pod sztandarem Zmartwychwstałego Pana.

Celem Zgromadzenia jest moralne i religijne odrodzenie narodu polskiego przez odrodzenie kobiety. Drogą do tego celu miała być praca wychowawczo-pedagogiczna w duchu miłości i prawdy.

Celina Borzęcka (beatyfikowana w Rzymie 27 października 2007 roku) i Jadwiga Borzęcka (Służebnica Boża), matka
i córka, dwie bratnie dusze, które dopełniały się wzajemnie, stoją u początków Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

Monsignor Stefano Pini pisząc po latach o Celinie Borzęckiej zanotował m.in.: „…przekonałem się, że ta niewiasta: żona, matka, zakonnica, założycielka Zgromadzenia miała potężne skrzydła wysokiej mistyki i ascetyki, by na nich wzbijać się do Serca Bożego, a równocześnie posiadała w sobie tę pokorę, która kształtuje wielkie dusze i wielkie święte w Kościele, równocześnie ukrywając wysoki stopień świętości i charyzmy (łaski nadzwyczajne), jakimi Bóg Ją obdarował. Szukała Boga – Boga samego – życiem zupełnie Jemu oddanym, życiem czystej miłości Bożej i bliźniego, wyrzeczeniem się wszystkiego, nawet najdrobniejszej rzeczy, która by mogła, choć na chwilę oderwać Ją od Pana – biegała ku Niemu, słuchała Go, widzieć Go chciała, Nim nigdy nie była dość nasycona czy to na modlitwie, czy w pracy czy w ofierze, z tą gorliwością apostolską, która ją prowadziła i utrzymywała w prawdziwym zmartwychwstaniu ducha…” (z listu Monsignora Stefano Pini, Watykan, dzień św. Piotra i Pawła, czerwiec 1938 r.).

Celina Rozalia Leonarda Chludzińska, urodziła się 29 października 1833 roku w majątku ziemskim w Antowilu, w powiecie orszańskim, guberni mohylewskiej (obecnie są to tereny Białorusi). Ojciec Celiny, Ignacy Chludziński, właściciel Babinowca, Chorobrowa i Laskowicz, był marszałkiem powiatu najpierw babinowieckiego, a następnie witebskiego. Matka Celiny, Klementyna Rozalia z Kossowów Chludzińska, zajmowała się domem i dbała o powierzone jej przez Boga dzieci: Alojzego, Celinę i Filipinę. W domu państwa Chludzińskich panowała żywa, prosta wiara, atmosfera bojaźni Bożej oraz szczera miłość do Boga i drugiego człowieka.

Celina spędziła młodość w majątku w Laskowiczach, w ziemi witebskiej. Pod czujnym spojrzeniem swojej matki uczyła się odpowiedzialności, sumienności, pracowitości oraz oszczędności – czyli tego wszystkiego, co niezbędne jest w przyszłym życiu żony i matki.

Myśląc o przyszłości Celiny, w 1853 roku rodzice przenieśli się do Wilna, gdzie Celina poznała siostry wizytki. W ukrytych marzeniach pragnęła z tymi siostrami związać resztę swojego życia. Jednak rodzice wybrali dla niej męża, Józefa Borzęckiego (1820-1874), ziemianina z Grodzieńszczyzny. Celina po głębokiej modlitwie i rozmowie ze swoim spowiednikiem, ks. Wacławem Żylińskim, biskupem wileńskim, przyjęła wolę rodziców jako wolę samego Boga względem jej życia.

Po ślubie, który miał miejsce w dniu 26 listopada 1853 roku, młodzi zamieszkali w majątku Borzęckich,
w Obrembszczyźnie, niedaleko Grodna, w parafii Indura. Owocem ich wzajemnej miłości były dzieci: Kazimierz (1854), Celina (1858), Maria (1860) oraz Jadwiga (1863). Kazimierz i Maria zmarli we wczesnym dzieciństwie.

Celina, jako wzorowa matka i wychowawczyni swoich córek, kładła szczególny nacisk na wszechstronny rozwój dziewcząt (wychowanie religijne, patriotyczne, społeczne), kształcenie charakteru oraz konsekwencję w wychowaniu. Była przekonana, że pierwszą szkołą życia dla dziecka jest dom rodzinny. Zasady i metody pedagogiczne, które stosowała wobec swoich dzieci stały się podwaliną zmartwychwstańskiego systemu wychowawczego.

Po śmierci męża, która nastąpiła 13 lutego 1874 roku, w Celinie odżyły pragnienia z młodości. Wyjechała z nimi do Rzymu, gdzie poznała ks. Piotra Semenenkę, współzałożyciela i generała Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców, który od dłuższego czasu pragnął założyć żeńską gałąź Zgromadzenia, w którym służył.

Po wielu latach formacji duchowej prowadzonej pod kierunkiem o. Piotra Semenenki, już po jego śmierci, Celina
i Jadwiga w dniu 6 stycznia 1891 roku złożyły śluby wieczyste, dając tym samym początek Zgromadzeniu Sióstr Zmartwychwstanek.

Celina zmarła w Krakowie w dniu 26 października 1913 roku w wieku osiemdziesięciu lat. Przed śmiercią przeżyła bolesną rozłąkę z córką Jadwigą, która odeszła nagle do wieczności w Kętach 27 września 1906 roku. Matka Celina powiedziała wówczas: „Nie ma rzeczy, której by dusza z miłości dla Pana Jezusa nie wytrzymała”.

Drogą Przez krzyż i śmierć do zmartwychwstania i chwały idą kolejne pokolenia zmartwychwstanek głosząc prawdę
o Bogu, który jest Miłością i pierwszy umiłował każdego człowieka, miłością niepowtarzalną i bez granic.

Czym jest dla mnie Zmartwychwstanie Jezusa? – najpewniejszą drogą do Nieba. Idąc Jego śladami, drogą Krzyża
i codziennego zmartwychwstawania do nowego życia w Nim, ufam, że dojdę do pełni Zmartwychwstania i życia wiecznego, które przygotował dla mnie.

A czym jest Zmartwychwstanie Jezusa dla Ciebie?

.



s. Joanna

do góry