,

WDZIĘCZNOŚĆ - MIŁOSIERDZIE DLA SIEBIE

Niezauważalne, codzienne, zwykłe, powszechne...

A my chcielibyśmy, żeby przydarzały się wyraźnie, z rozgłosem i w niezwykłej oprawie…

Smuci nas czasem, że tych drugich trochę mało...

A może wystarczy się zatrzymać i zobaczyć to, co tak naprawdę już mamy i odkrywać cuda codzienności?

Gdybyś tylko zechciał doświadczyć cudów, to początkiem każdego z nich jest WDZIĘCZNOŚĆ.

Za piękno nieba, naturę, wdzięczność za dobrych ludzi, za owocny dzień.

Ale zapraszam Cię, drogi Czytelniku, do zanurzenia się we wdzięczności za… Ciebie. Za Twoje życie – takim jakie ono teraz jest, nawet jeśli nie wydaje się być idealne.

Spróbuj każdego dnia wyrazić swoją wdzięczność Bogu: „Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła”.

To jednocześnie zachwycające i zawstydzające, jak CUDownym dziełem Boga jesteśmy. Na początku ta wdzięczność może sprawiać nam pewien dyskomfort. Nie jest to łatwe, gdy nasze spojrzenie przysłaniają zranienia, trudne doświadczenia, grzech, choroby...

Ale spokojnie. Bogu wystarczy jeden nasz krok, aby zabrał nas na wspaniałą drogę do doświadczenia, co tak naprawdę znaczy, że jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo.

Bo tak właśnie jest, bez względu na to, jak dziś o sobie myślisz.



ws

do góry