,

ŹRÓDŁO MIŁOŚCI

„Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał – byłbym niczym” [1 Kor 13, 2].

Wbrew pozorom znacznie łatwiej jest nam uczyć się nowych rzeczy, zdobywać nowe umiejętności, angażować się
w wiele wspaniałych pobożnych dzieł... Ba! Znacznie łatwiej jest przestrzegać surowo Przykazań Bożych niż... kochać.
A przecież „miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa” [Rz 13, 10].

Często jest tak, że ludzie nie budują relacji z Panem Bogiem, a nawet nie chcą Go poznać i dlatego nie potrafią tak naprawdę kochać.

Szukają źródła Miłości w tym co ziemskie, w tym co nietrwałe... W dzisiejszych czasach miłość nie do końca kojarzy się
z wiernym i świadomym wyborem umocnionym przez Tego, który jest Miłością, ale niestety coraz częściej z pobudzonym motylkami w brzuchu wyznaniem z terminem ważności do pierwszego poważnego kryzysu.

Dlaczego tak się stało? Bo zapominamy, by czerpać ze Źródła Miłości. BÓG JEST MIŁOŚCIĄ.

Niedawno usłyszałam piękne świadectwo, które przytacza na swoim instagramowym profilu ks. Łukasz Plata: „Jednego razu wysłuchaliśmy pięknego świadectwa wspaniałych Jubilatów. 65 lat „stażu małżeńskiego” i padło pytanie od wnuków: „Jaka jest recepta na tak długi staż? Na 65 lat małżeństwa?” I Pani Marysia powiedziała tak (co wszystkich zaskoczyło): „Dla mojego Rysia Bóg był zawsze ważniejszy niż ja”. To jest recepta na Miłość, która przetrwała 65 lat małżeństwa. Gdy Bóg jest ważniejszy niż żona, gdy Bóg jest ważniejszy niż mąż, gdy Bóg jest ważniejszy niż dzieci...

Jeśli Bóg, który jest MIŁOŚCIĄ jest w moim życiu na pierwszym miejscu, to nikomu krzywdy nie zrobię. Bo jeśli nawet narozrabiam, to idę do spowiedzi, a po spowiedzi idę do osoby, którą skrzywdziłem, proszę ją o przebaczenie i miłość znowu się odradza. Dlatego „Nie bądźcie nikomu nic dłużni, poza wzajemną Miłością” [Rz 13, 8].

Każdego dnia uczymy się kochać. Bądź w tej drodze blisko Tego, który jest samą Miłością. On Cię uzdolni do miłości bez miary. On Cię napełni miłością, o jakiej nie miałeś pojęcia. Z Nim naprawdę masz WSZYSTKO. Może warto zadać sobie pytanie: „Gdzie jest teraz Twoje źródło miłości?”.


ws

do góry