,

OD OGRODU GETSEMANI

PRZEZ GOLGOTĘ DO ŁAGIEWNIK

W roku 2015 byłam w Ziemi Świętej. Szukałam cichego miejsca w Ogrodzie Oliwnym, unikałam turystów. Chciałam
być z Chrystusem sam na sam w miejscu, gdzie modlił się przed męką. Przeszłam przez Via Dolorosa i wzgórze Golgoty. Dotknęłam pustego Grobu Chrystusa.

Gdzie jest Chrystus?

Blisko, bardzo blisko.

Łagiewniki - skrawek ziemi w mojej ojczyźnie. Tutaj niebo ziemi się kłaniało. Tu kroczyłam po śladach Jezusa wiele razy. Miałam radość z przebywania w miejscu niby już dobrze mi znanym. Ze wzruszeniem uczestniczyłam we Mszy świętej
w kaplicy klasztoru z łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i grobem św. Faustyny. W tej kaplicy Faustyna codziennie spędzała kilka godzin na modlitwie, gdy mieszkała w Łagiewnikach. W tym małym kościółku doświadczyła
116 wizji i doświadczeń mistycznych. Według notatek, jakie siostra Faustyna zapisywała w swoim „Dzienniczku”, widziała Pana Jezusa 27 razy i słyszała blisko 60 razy.

Drogi Czytelniku! Spełniasz swoje marzenia, szukając najbardziej znanych miejsc świętych. Jedziesz do Ziemi Świętej, aby dotknąć śladów stóp Chrystusa, a przecież całe łagiewnickie Sanktuarium jest świadkiem nadzwyczajnych spotkań Faustyny z Panem Jezusem. Praktycznie każde miejsce poczynając od bramy, a kończąc na świątyni nosi ślady tych niezwykłych chwil. Taki nasz ojczysty skrawek Ziemi Świętej.

Z „Dzienniczka” Siostry Faustyny: „Dla ciebie błogosławię krajowi całemu - i uczynił duży znak krzyża ręką nad Ojczyzną naszą”.

Jezus błogosławił nasz kraj, ojczysty, polski… Z niejednym skrawkiem Ziemi Świętej…

Szanujmy je.



Jadwiga Kulik

do góry