Kilka dni temu definitywnie skończyły się wakacje, bo zakończyli je studenci. Także kapłanom 30 września skończył się wakacyjny tom Liturgii Godzin, który przygotowują do modlitwy około połowy czerwca – często tuż przed swoimi urlopami.
Wakacyjny czas, pełen słońca i pięknej pogody, jest zawsze okazją, by nie tylko odpocząć, ale także znaleźć więcej chwil na modlitwę i spotkanie z Bogiem. Dni wtedy są dłuższe, tempo życia wolniejsze, a serce chętniej otwiera się na Bożą obecność. To właśnie w letnich miesiącach – kiedy możemy oderwać się od codziennych obowiązków – warto wyruszyć
w drogę, także tę pielgrzymkową. Może już dziś zaplanujemy coś na wakacje 2026 roku?
Wakacyjne drogi bieżącego roku zaprowadziły mnie po raz kolejny do Wilna, do Ostrej Bramy przed oblicze Matki Bożej Miłosierdzia. Ten wizerunek Maryi od lat jest dla mnie szczególnym miejscem modlitwy i zawierzenia. Patrząc na Jej twarz, prosiłam Ją, aby ułożyła wszystkie moje sprawy, wyprostowała zagmatwane relacje, uwolniła ze zniewoleń oraz wyprosiła
u swojego Syna wszelkie potrzebne łaski dla bliskiej mi osoby.
Maryja z Ostrej Bramy spogląda na każdego z nas z ogromną miłością. W Jej przymkniętych lekko oczach jest pewność,
że nie zostawi nas w potrzebie. Kilka lat temu, gdy po raz pierwszy modliłam się w tym miejscu, prosiłam Matkę Bożą
o pracę. I nie zawiodłam się, otoczyła mnie swoją opieką, a modlitwa została wysłuchana.
Podczas wyjazdu do Wilna odwiedziłam także Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Wisi tam oryginalny obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego według wskazówek św. Siostry Faustyny Kowalskiej,
który Święta oglądała jeszcze za życia. Patrząc na opuszczone oczy Jezusa, w których miłosierdzie i łagodność
mieszają się z zaproszeniem do ufności, czułam, jak wszystkie niepokoje i emocje powoli cichną w moim sercu.
Cały wyjazd był dla mnie ogromną radością i głębokim duchowym przeżyciem. Dlatego z całego serca polecam taki pielgrzymkowy szlak, aby za wieszczem narodowym Adamem Mickiewiczem powtarzać: „Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem! Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem...” .
Zwracajmy się do najlepszej Matki z prośbami, dziękczynieniem i powierzajmy Jej nie tylko nasze życie, ale i całą naszą Ojczyznę. Tak często potrzebujemy cudu. A Ona może nam ten cud wyprosić…
Emilia