WTORKI W CASTEL GANDOLFO

Papież Leon XIV w poniedziałkowe wieczory udaje do Castel Gandolfo. Tam pracuje i wypoczywa oraz spotyka się
z różnymi osobami. Grając od lat w tenisa ma tam do dyspozycji kort, a także basen.

Od 15 października w Castel Gandolfo jest również Proton – biały koń czystej krwi arabskiej, 12-letni ogier urodzony
w Janowie Podlaskim, podarowany Papieżowi w Watykanie przez polskiego hodowcę z Kołobrzegu. Zdjęcia Ojca
Świętego z Protonem obiegły cały świat. Dziwiono się, że Papież wie, jak obchodzić się z koniem. Sprawnym ruchem chwycił wodze konia i wyraźnie zadowolony zaczął go prowadzić po watykańskim dziedzińcu. Zaprosił też Ofiarodawcę na wspólną jazdę konną do papieskiej rezydencji w Castel Gandolfo.

Papież jeździł konno pomiędzy wioskami, które odwiedzał podczas swej wieloletniej posługi misyjnej w Peru.

Aż do czasów wynalezienia samochodu papieże zawsze jeździli konno i to nie tylko w powozie. Ostatnim papieżem, który regularnie jeździł konno, był bł. Pius IX. Ulubionym miejscem jego przejażdżek była peryferyjna dzielnica Rzymu - Magliana.

W Szwecji ukazała się książka poświęcona papieskim koniom. Przypomina ona, że koń odgrywa istotną rolę w samej religii, w tym w symbolice chrześcijańskiej. Najważniejszym tego przejawem jest obraz zwycięskiego Chrystusa na białym
koniu w 19. rozdziale Apokalipsy.



opr.

do góry