Moja Fatima rozpoczęła się od ogłoszenia parafialnego o planowanej pielgrzymce z naszej parafii. Krótka narada rodzinna
i razem z żoną zapisaliśmy się. Po jakimś czasie to samo zrobiła nasza córka i moja ulubiona bratowa (jedna z dwóch ulubionych).
Moja Fatima to rozmowa tuż przed wyjazdem z kolegą z pracy, który w tym samym czasie planował z inną grupą pielgrzymowanie do Fatimy. Ich planowany wylot miał nastąpić kolejnego dnia po naszym wylocie. Rozstaliśmy się umówieni na kontakt i wspólne spotkanie się już w Fatimie. Jak wielkie było nasze zdziwienie i radość, gdy się okazało
że nasze grupy mieszkają w tym samym hotelu.
Moja Fatima to cowieczorna modlitwa różańcowa w kaplicy zlokalizowanej w miejscu objawień Matki Bożej. Wielojęzyczna kilkutysięczna grupa ludzi z różnych zakątków świata wspólnie zgromadzona na modlitwie każdego dnia, jako odpowiedź na prośbę Matki Bożej skierowanej do dzieci fatimskich. Każdy modli się w swoim języku: portugalsku, hiszpańsku, angielsku, niemiecku, francusku, polsku, słowacku, włosku. A to tylko języki europejskie.
Moja Fatima to wzruszenie ojca, którego córka dostąpiła zaszczytu prowadzenia po polsku jednej dziesiątki modlitwy różańcowej odmawianej przez wiernych z całego świata zgromadzonych w kaplicy objawień.
Moja Fatima to procesje z figurą Matki Bożej na zakończenie modlitwy różańcowej. Tłum modlących się i śpiewających ludzi, podążających za jasno oświetlonym krzyżem oraz niosących w rękach płonące świece. A wśród tego tłumu, pomiędzy nimi, podąża również Ona, niesiona na barkach ludzi - oświetlona figura Matki Bożej.
Moja Fatima to modlitwa przy grobach świętych Hiacynty i Franciszka w bazylice fatimskiej. To zaduma nad grobami
7/9-cio letnich dzieci, analfabetów nie uczęszczających jeszcze do szkoły, pastuszków owiec, które dostąpiły łaski objawień Matki Bożej, a finalnie zostały ogłoszone Świętymi. Na myśl przyszły mi wówczas słowa Jezusa: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”.
Moja Fatima to droga krzyżowa w gaju oliwnym prowadząca do wioski Aljustrel, w której mieszały dzieci. Sucha, spękana, kamienista ziemia, palące słońce i uboga roślinność. No i nie kończące się szeregi drzewek oliwnych, wśród których znajdują się i te pamiętające małych Hiacyntę, Franciszka i Łucję. W takiej właśnie scenerii Dzieci Fatimskie wypasały swoje owce i na starych zdjęciach w podobnej scenerii odbywały się objawienia Matki Bożej.
Moja Fatima od czasu powrotu z Pielgrzymki jest w naszym parafialnym kościele. Tu też jest Pani Fatimska. Z lekko pochyloną głową troskliwie spogląda na nas i wie czego nam potrzeba. Podobnie jak w Fatimie również kroczy z nami
w procesjach fatimskich i tak jak w Fatimie do dzieci dziś mówi do nas: „Odmawiajcie codziennie różaniec…”.
A dzieci fatimskie mówiły tak: „Ave, Maria, cheia de graça, o Senhor é convosco. Bendita sois vós entre as mulheres,
e Bendito é o Fruto do vosso ventre, Jesus! Santa Maria, Mãe de Deus, rogai por nós, pecadores, agora e na hora de nossa morte. Amém!”.
Łukasz Marchewka