MAJSTERSZTYK PRAWDZIWEGO OJCA

To się często zdarza, że coś lub kogoś stawiamy na miejscu Boga Prawdziwego. Np. modne staje się to, by „brać ślub” np. na pełnej kwiatów łące, skacząc z ukochaną na spadochronie albo np. na jakimś wystrzałowym jachcie pośród lazurowych fal.

Każdy z nas ma swoją drogą do Boga Prawdziwego i w różny sposób Go poznaje, doświadcza Jego Obecności. To piękne, że są ludzie, i sprawy, i rzeczy, które nas odprężają, dają pokój sercu, koją nas.

Ale kochany bliski człowiek, wspaniałe hobby, wygodne i relaksujące wynalazki cywilizacji mają nas prowadzić do odkrywania Tego, Który Za Tym Stoi.

Dosyć marny jest dziś obraz ojców. Chociaż bardziej trafne jest stwierdzenie, że – statystycznie – dosyć marny jest obraz dzisiejszej rodziny.

Tato. Jaki masz jego obraz? Chciałoby się, żeby to był ktoś bardzo dojrzały; ktoś bardzo mądry; ktoś, w kim nie ma ani krzty egoizmu; ktoś, kto nigdy w życiu nie stawia swoich pasji
i pragnień ponad dobro i potrzeby żony i dzieci; ktoś, kto troszczy się z ogromną miłością
i odpowiedzialnością o najbliższych, o dom, o wszystko, co do życia potrzebne; ktoś, kto – nawet jak dużo pracuje i fizycznie jest nieobecny – promieniuje zatroskaniem i czułością.

Łatwo przychodzi nam mówić, że Bóg jest przy nas „fizycznie nieobecny”. Dlatego lekką ręką decydujemy się, by „łapać Go za nogi” na łące, w górach, w chmurach...

Jak tato jest w pracy w Anglii długie miesiące, to możesz codziennie całować jego zdjęcie. Ale nic nie zastąpi spotkania z tatą, gdy przyjedzie na święta, lub Ty wyskoczysz do niego
w wakacje.

Tak samo możesz sobie myśleć, że całkiem niezłe jest to, że Bóg dał Ci dziś wolną niedzielę
i sporo przyjemności z życia. Ale nic nie zastąpi tego, by być w świątyni na Eucharystii. Msza święta, to majstersztyk Boga pokazywania nam, ludziom, czym jest Obecność Ojca.

xp