Pewnego razu ks. Karol Wojtyła wybrał się na
samotną wycieczkę w góry. Ubrany na sportowo, wyglądał tak, jak
wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że
zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu
młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła
się.
- Zapomniał pan zegarka, co?
- A skąd pani wie? - zapytał zaskoczony Wojtyła.
- Z doświadczenia - odrzekła - Jest pan dziś już dziesiątym
mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka,
potem proponuje się winko, wieczorem dansing...
- Ależ proszę pani, ja jestem księdzem - przerwał jej
zawstydzony Wojtyła.
- Wie pan - odpowiedziała rozbawiona nieznajoma - podrywano mnie
w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz.
opr.