Iluż z nas jest zapłakanych...
Bo w żaden sposób nie możemy pomóc tym, na których nam zależy...
Czasem oddajemy serce na dłoni...
A jest, jak jest...
Od kilku lat zastanawiam się nad powiedzonkiem: „Pilnuj siebie –
będziesz w niebie.” Pierwszy raz w życiu usłyszałem je właśnie w
Radomiu.
No tak. Każdy z nas jest autonomiczny. Nikomu na siłę nic nie
można. Z niewolnika nie ma
robotnika. Każdy sam podejmuje, powinien podejmować, decyzje.
Każdy odpowiada, powinien
odpowiadać, za swoje wybory i decyzje.
Ale przecież jesteśmy tak bardzo pogubieni!!! WSZYSCY
potrzebujemy wsparcia. Skąd wiesz, co masz robić, gdy stajesz
przed trudną decyzją?
Na pewno przede wszystkim: modlitwa, Eucharystia, zanurzenie się
w Pismo Święte i to, co o życiu mówi Bóg.
Ale co potem?
Potem – Boży człowiek.
Właśnie zmieniłem zdanie na samej górze. W pierwszej wersji
było, że „w żaden sposób nie możemy pomóc tym, którzy są nam
bliscy”. Zmieniłem na: „w żaden sposób nie możemy pomóc tym, na
których nam zależy.”
Bo możesz mieć z człowiekiem taką więź, że ZAWSZE mu pomożesz.
Tylko zacznij modlić się za innych mówiąc „Ojcze NASZ”, a nie
„Ojcze MÓJ”.
xp