Miłość nie unosi się gniewem...
Jaki obraz ojca nosisz w sobie?
Gniewny, daleki, nieznoszący sprzeciwu. Pan i władca, bez
jakichkolwiek oznak uczucia. Czasem wykorzystujący swoją wyższość i
siłę, dla pokazania kto rządzi. Może cię nawet
i kochał, jak Andrzej Winkler z filmu „Pręgi”. Na swój sposób chciał
dobrze, jednak nie odczuwałeś nigdy, żeby… miał serce.
A może nosisz w sobie obraz ojca, który „niszczy” twoją karierę?
Przecież trzeba się nim na
starość opiekować. Ironia losu, bo nie pamiętasz, żebyś ty
kiedykolwiek doświadczył jego opieki. I czujesz, jak wzbiera złość i
gniew. Masz przecież tak wiele swoich własnych spraw,
a tu jeszcze przykry obowiązek. Paweł z „Mojego roweru”…
Może w ogóle nie widzisz twarzy ojca. Nie pamiętasz jego głosu.
Zawsze stał z boku albo poświęcał czas jedynie pracy, która była
przykrywką dla ucieczki od „domowego kołowrotka”.
Jaki obraz ojca w sobie nosisz?
….
To nieprawda, że nie ma dziś wspaniałych ojców. Jest ich wielu.
Jeśli masz wspomnienia,
w których tata brał cię na wycieczki w góry albo klepał po ramieniu,
mówiąc: „dobrze, synu, właśnie tak postępuje prawdziwy, dzielny
mężczyzna”, proszę - mów o tym innym ludziom! Bardzo potrzeba
świadectwa o dobrym ojcostwie. A jeżeli nie doświadczyłeś miłości
własnego ojca, mimo wszystko wskazuj na pozytywne przykłady. W
mediach wciąż przecież słyszy się
o przemocy albo wykorzystywaniu. I tak łatwo uwierzyć w upadek
relacji.
Spróbuj dołożyć swoją część do ocalenia dobrego obrazu, a staniesz
się prorokiem Najlepszego Ojca, głoszącym że On nie jest Wielkim
Nieobecnym, ale podtrzymuje swą mocną ręką i mówi jak w Księdze
Izajasza: Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu;
tyś moim! Drogi jesteś w moich oczach!
Zagraj wraz z Bogiem arię życia.
ms