SPOTKAŁEM BOGA I MARYJĘ W GÓRACH

W Sanktuarium to miejsce święte. Dzięki nadzwyczajnemu objawieniu sacrum (świętości), daje szczególną możliwość nawiązania osobistego kontaktu z Bogiem. Dlatego od najdawniejszych czasów ludzie wędrowali do sanktuariów, a celem wędrówek było przebłaganie Boga i pokuta, prośba i dziękczynienie.

Pragnę w kliku słowach przekazać kilka informacji o Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej – Królowej Tatr, które „odkryłem” w czasie ostatniego pobytu w sierpniu w Tatrach.
To uświęcone miejsce znajduje się na Wiktorówkach, w pobliżu Rusinowej Polany
(1400 m. n.p.m.). Widać stamtąd właściwie wszystkie najwyższe szczyty Tatr: Rysy, Gerlach, Hawrań i wiele innych.

Sanktuarium Królowej Tatr powstało w miejscu, gdzie w 1861 roku, wśród gałęzi drzew, ukazała się Marysi Murzańskiej „Jaśniejąca Osoba”. Była to postać Matki Bożej, która zrozpaczonej dziewczynie powiedziała, gdzie znajdują się jej zagubione zwierzęta. Wieść o niecodziennym wydarzeniu szybko rozniosła się po okolicy.

Na Wiktorówki zaczęli przybywać mieszkańcy okolicznych wsi, aby na cudownym miejscu prosić o łaski. Wyrzeźbiona z lipowego drzewa skromna figurka Matki Bożej stała się
w krótkim czasie obiektem kultu dla zawsze żywej wiary ludzi Podhala. Cudowne właściwości przypisano również wodzie z pobliskiego źródełka. Miejscowa ludność przyjęła Matkę Bożą Jaworzyńską za Królową Tatr. Koronacji figury Matki Bożej Jaworzyńskiej papieskimi koronami dokonał Ksiądz Kardynał Franciszek Macharski dnia 2 sierpnia 1992 roku.

W Sanktuarium Królowej Tatr gromadzą się miłośnicy gór z kraju i z zagranicy.

Góry od zawsze stanowią dla ludzi szczególne miejsce spotkania z Bogiem i Jego nieskończoną
wielkością. W górach niknie bezładny zgiełk miasta, panuje cisza bezmiernych przestrzeni, która pomaga człowiekowi usłyszeć wewnętrzne echo głosu Boga. Patrząc na górskie szczyty, ma się wrażenie, że ziemia wznosi się ku górze, jakby pragnęła dotknąć nieba. W duszy rozbrzmiewają słowa liturgii „sursum corda” – „w górę serca”, które są zachętą do tego, by wznosić się coraz wyżej; ku temu, co nie przemija; poza granice czasu; ku przyszłemu życiu.

Bartłomiej Paduch