NIE TYLKO DLA MŁODZIEŻY

– CZYLI ŚDM WCZORAJ, DZIŚ I JUTRO

Madryt / 2011

Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” /por. Kol 2, 7/

Wieczór 20 sierpnia 2011 roku. Rozpoczyna się Czuwanie na lotnisku wojskowym Cuatro Vientos. Przybyło ok. 2 miliony młodych. Jest także Benedykt XVI… Co powie w przemówieniu papież? W jaki sposób to spotkanie będzie odnosiło się do tematyki wiary, która przecież nadaje rytm poprzez hasło XXVI ŚDM? Czy ten wieczór, noc i następny dzień rzeczywiście staną się czasem wskazywania na słowa „zbudowani na Chrystusie”? – być może takie pytania rodziły się w sercach uczestników Czuwania. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Niebo samo dało „znak”…

Po przyjeździe Ojca Świętego rozpętała się wielka burza. Gwałtowny wiatr i deszcz sprawiły, że papież nie mógł wygłosić przemówienia. Nawałnicy nie wytrzymały dwie kaplice i krzyż stojący niedaleko ołtarza, a telebimy ruszały się jak drzewa na wietrze. Powiało grozą... Wśród takich właśnie niesprzyjających warunków wszyscy – na czele z Benedyktem XVI – trwali jednak razem, jak zbudowany na skale dom z przypowieści. Przemoczeni, ale i połączeni niewidzialną nicią odpowiedzialności za siebie nawzajem. Moc wiary i siła wspólnoty pokonały strach, niepewność i dodały otuchy. Pomogły też przeżyć potem wspólną Adorację Najświętszego Sakramentu i następnego dnia spotkać się na Mszy Posłania.

Niedzielny ranek 21 sierpnia przywitał zgromadzonych piękną pogodą. Po trudnej nocy przyszła chwila podsumowania ŚDM w Madrycie. Na Eucharystii kończącej Spotkanie Ojciec Święty wypowiedział bardzo ważne słowa: „Proszę Was, drodzy przyjaciele, abyście kochali Kościół.” Niezwykłe… Doświadczony teolog-dogmatyk, głowa państwa watykańskiego, człowiek o wiele lat starszy PROSI nastolatków. Jak można rozumieć ten pokorny gest Benedykta XVI? Papież dobrze znał wielką potrzebę budowania w młodych miłości do Kościoła, któremu – jak ewangelicznej łodzi – zagraża dziś burza z zewnątrz i niepokój w środku. Jeśli mają przetrwać ci, którzy płyną po „jeziorze życia”, muszą wspólnie walczyć o dobro, prawdę i piękno. Muszą budować swoje życie na Skale i razem trwać – jak trwała młodzież w trudną, burzową noc. I muszą pamiętać, że jedna gałązka szybko zostałaby złamana, ale wiele połączonych – stanowi siłę.

ms