„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. To pierwsze zdanie
Pisma Świętego. Niebo już istniało, zanim Bóg stworzył ziemię. Z
nieba przyszedł na ziemię Jezus i tam powrócił po swoim
Zmartwychwstaniu.
Niebo jest synonimem doskonałości. Święci przebywający w niebie są
tam właśnie dlatego, że mają coś z doskonałości samego Boga.
Zbliża się listopad – miesiąc, w którym z nostalgią patrzymy w
niebo. Rozpoczynamy go Uroczystością Wszystkich Świętych i Dniem
Zadusznym – dniem modlitw za zmarłych.
Niestety, coraz częściej te świąteczne dni są utożsamiane z
pogańskim i satanistycznym „świętem” Halloween, które wbrew pozorom
nie jest nowością, ale sięga swymi korzeniami czasów starożytnych
kultur pogańskich. Nie jest też niewinną zabawą bez znaczenia dla
naszego życia duchowego. Halloween szydzi z chrześcijaństwa i
Kościoła. W żaden sposób nie może być utożsamiane ze Świętem
obchodzonym przez Kościół katolicki.
Halloween jest „świętem” wywodzącym się z kręgów satanistycznych.
Satanizm to kult Szatana. Towarzyszy mu agresja w stosunku do rzeczy
świętych i dobrych, wyrażająca się w mowie, gestach, czynach.
Satanistyczna symbolika nierzadko jest niczym innym jak złośliwą
karykaturą symboli chrześcijańskich, np. odwrócony krzyż. W miejsce
wartości promujących życie, dobro, miłość, satanizm proponuje mrok,
czerń, ponury nastrój, „ofiary" ze zwierząt, a zdarza się, że i z
ludzi. Kult ten jest więc absolutnym zaprzeczeniem naszej
chrześcijańskiej wiary, w której podstawowym przykazaniem jest
miłość do Boga i bliźnich.
Dynia – tak popularna podczas Halloween – w rękach satanisty to nie
pyszne warzywo, ale wydrążona w środku jest symbolem potępionej
duszy, a podświetlona od środka jest znakiem rozpoznawczym czcicieli
Szatana. Halloween, to ważne święto dla czcicieli Szatana. Gdyby
chrześcijanie zachowywali się jak na chrześcijan przystało, wówczas
nie przyszłoby im do głowy „zabawianie się” w Halloween.
Amerykański zwyczaj wycinania dyni, niestety, na dobre zagościł w
naszej katolickiej Ojczyźnie. Coraz więcej osób ozdabia nimi ogrody,
parapety, a czasem – o zgrozo – groby swoich bliskich zmarłych.
Mając rozum i dobrą wolę możemy dokonać wyboru: podświetlona dynia –
znak rozpoznawczy czcicieli Szatana, czy zapalony znicz – światło
Chrystusa? W podjęciu decyzji niech nam pomoże napomnienie św.
Pawła: „Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie
możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie
zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów” (1 Kor 10, 20-21).
Walka o nasze dusze wciąż trwa! Niepostrzeżenie. Bądźmy rozważni!
Halloween nie jest niewinną zabawą. Pomyśl o tym, zanim kupisz
dynię.
opr.
Jadwiga Kulik