„CHCIAŁBYM WNIEŚĆ WIĘCEJ DOBRA”

30.11.2014

Ks. Lucjan Andrzej Rożek SAC. Od sierpnia nasz nowy Proboszcz. Ma 52 lata. Kapłanem jest od 24 lat. Pochodzi z miejscowości Rataj w województwie lubelskim, w diecezji sandomierskiej. Pracował już w naszej parafii jako wikariusz w latach 2003 – 2005. Z przeprowadzonego wówczas wywiadu wiemy, że Księdzu Proboszczowi podoba się nasz kościół – jest piękny i duży. Wiemy, że w dzieciństwie Ksiądz Proboszcz wiele pomagał rodzicom w pracy na wsi i bardzo dobrze uczył się w szkole. O powołaniu kapłańskim Ksiądz Lucjan mówi tak: „Życie religijne w mojej rodzinie było traktowane bardzo poważnie. Rodzina była wierząca i praktykująca, ja sam również do sakramentów świętych podchodziłem z wielką powagą. Już bardzo wcześnie miałem przebłyski o wyborze kapłaństwa, a potem była dłuższa przerwa. Dalsze rozmyślania o powołaniu powróciły na rok przed ukończeniem szkoły średniej. Mój kolega wstąpił do salezjanów, a ja coraz bardziej i częściej rozmyślałem nad sensem życia. I przyszedł taki moment, że podjąłem tą ostateczną decyzję i wybrałem kapłaństwo. Muszę podkreślić, że otoczenie, znajomi, byli mile zaskoczeni, a rodzina i bliscy towarzyszyli mi swoją modlitwą i cieszyli się moją decyzją. Nie była to jednak pochopna decyzja, rozmyślania trwały przez cały rok i dopiero podjąłem ostateczne postanowienie, że chcę służyć Bogu i ludziom.”

Nasz Ksiądz Proboszcz po święceniach pracował: jako wikariusz w Warszawie, jako rektor w Świętej Katarzynie, jako rektor i proboszcz w Otwocku – Wólce Mlądzkiej, jako wikariusz w Radomiu i – ostatnie 9 lat – najpierw jako wikariusz, a potem jako rektor i proboszcz w Kielcach na Podkarczówce.

Przy okazji imienin i 20-lecia Gazetki, zadaliśmy Księdzu Proboszczowi kilka pytań.

Księże Lucjanie, jaka pierwsza refleksja nasuwa się Księdzu po trzech miesiącach bycia naszym Proboszczem?

Pierwsza refleksja? Każdy dzień jest bogaty w wiele różnych spraw. Wszystkie one wymagają refleksji, a następnie działania. Niektóre są pilne – inne można odłożyć
w czasie. Pośpiech nie jest wskazany. Moim zadaniem jest, bym sprostał obowiązkom jako proboszcz, duszpasterz. Nie, żebym „dobrze wypadł” w czyjejś tam ocenie, ale żebym przynajmniej nie zawiódł.

Co uważa Ksiądz za najpiękniejsze w kapłaństwie?

Zdumiewające jest już samo kapłaństwo. Jak wielka to sprawa – kapłaństwo Jezusa Chrystusa i nasze w nim uczestnictwo. I to, że kapłan sprawując sakramenty działa jako „alter Christus” – „drugi Chrystus”. Piękne w kapłaństwie jest to, że mogę towarzyszyć człowiekowi w jego drodze do Boga. Przez sakramenty, ale także
poprzez słowo – to z ambony, to z konfesjonału, ale też i wtedy, gdy ktoś przychodzi, by zwyczajnie porozmawiać. Człowiek, gdy przeżywa „stan szczęścia” chce się dzielić tym z innymi – tymi, których kocha; rozumie; i chce, by oni doświadczyli tego samego. Kapłanem jest się nie dla siebie. „Szczęściem” kapłana
jest iść w pielgrzymce wiary razem z ludźmi, którzy tego samego pragną
– tj. szukają, rozpoznają i zdążają do Boga.

Co lubi Ksiądz robić w wolnym czasie? Jakie jest Księdza hobby?

Kocham muzykę, lubię czytać. A tak wiele jest do poczytania…

Jaki święty jest najbliższy Księdza sercu?

Niezależnie kim jesteśmy – jesteśmy powołani do świętości. Św. Jan Paweł II wyniósł na ołtarze i dzieci, i młodych, i starszych, matki i teściową, małżonków,
ludzi różnych profesji. I to nie z odległych wieków, ale prawie nam współczesnych. Przez to pokazał nam, że świętość jest możliwa dla każdego. Jest wielu pięknych
świętych, ale tym, który mnie nieustannie fascynuje jest św. Jan Paweł II.

Jakie są dla Księdza najpiękniejsze miejsca na świecie? Dokąd lubi Ksiądz podróżować?

Odwiedziłem wiele krajów. Lubię góry, lasy, morze. Tam próbuję sobie uświadamiać, jak cudowny jest Bóg, skoro tak bardzo nas zadziwia odrobiną swego piękna zdeponowaną w stworzeniu. Kilka jest takich miejsc na świecie, które chętnie odwiedzam kolejny raz, ale z największą radością wracam do swoich ojczystych stron – tam, gdzie wyrosłem; tam, gdzie jest mój rodzinny dom i ludzie mi bliscy, którzy – niestety – nieustannie odchodzą. I wciąż przynagla nas to „śpieszmy się kochać ludzi…”.

Co najbardziej ceni Ksiądz w ludziach?

Dobroć, prostotę, wiarę. To mnie wzrusza, otwiera, budzi wdzięczność.

Co najbardziej chciałby Ksiądz zmienić w naszej parafii?

Pod względem materialnym i duchowym jest i będzie co robić. Oby tylko wystarczyło sił i środków. Najważniejsze są sprawy duchowe. Chciałbym swoim posługiwaniem wnieść więcej dobra w ludzkie serca, aby wszyscy doświadczyli, że Bóg nas kocha, że chce dla nas prawdziwego dobra. Aby wszyscy poznali, jak krótkim i kruchym jest życie człowieka, i że warto być dla siebie nawzajem dobrymi. Dobro promieniuje, dobro się pomnaża, dobro się udziela.

Dziękujemy.

 

Rozmawiał: Bartłomiej Paduch