„W MODLITWIE DO SERCA MARYI

KAŻDY MŁODY CZŁOWIEK ZNAJDZIE POMOC”

W marcu, nasza parafianka Emilia Myrta, wygrała ogólnopolską Olimpiadę Teologii Katolickiej. Jej temat brzmiał: „Orędzie fatimskie, jako znak nadziei dany przez Miłosiernego Ojca”. Udało się nam porozmawiać z Emilią.

Redakcja: Skąd pomysł na udział w Olimpiadzie? Wyjątkowo ciekawy temat, dar przekonywania Pani Katechetki w szkole, czy zwyczajne pragnienie pogłębienia wiedzy?

Emilia: W moim liceum kładzie się duży nacisk na udział uczniów w olimpiadach i szukałam przedmiotu, w którym mogłabym spróbować swoich sił. Dzięki mojej Pani Katechetce Marzenie Łukomskiej zainteresowałam się Olimpiadą Teologii Katolickiej. Również temat Olimpiady, czyli objawienia fatimskie, szczególnie przypadł mi do gustu. Wiara i religia są bardzo ważne w moim życiu, co było kolejnym powodem wzięcia udziału w tym Konkursie.

Redakcja: Przez etap diecezjalny mogły przejść tylko trzy osoby. Zajęłaś trzecie miejsce. To był szczególny znak z nieba?

Emilia: O fakcie, że z etapu diecezjalnego przechodzą tylko trzy osoby dowiedziałam się od koleżanki dzień przed tym etapem, co tylko pomogło mi się bardziej zmotywować, choć nie ukrywam, że przysporzyło również sporo stresu. Po wynikach, bardzo się ucieszyłam, że będę mogła reprezentować swoją diecezję na etapie finałowym w Lublinie. Uważam, że wszystko co nam się w życiu przytrafia jest po coś, ma swój cel. Nic nie dzieje się przypadkiem. Tak i mój udział i wygrana w Olimpiadzie nie był przypadkowy.

Redakcja: Jak wyglądał finał w Lublinie? Dużo było stresu i emocji?

Emilia: Finał w Lublinie był niesamowitym przeżyciem. Tak naprawdę, każdy kto dostał się do tego etapu był zwycięzcą. Jeden dzień spędziliśmy na zakwaterowaniu. Etap pisemny, drugiego dnia, trwał tylko godzinę, a pozostałą część dnia spędziliśmy na wycieczce po Lublinie, Nałęczowie i Kazimierzu Dolnym. Największy stres był w sobotę, kiedy to po porannej Mszy świętej ksiądz odczytywał listę dziesięciu osób, które zakwalifikowały się do etapu ustnego. Już sam fakt bycia jedną z tych osób, bycie laureatem, był dla mnie wystarczającym szczęściem. Dosłownie 15 minut po zakończeniu Mszy świętej rozpoczął się etap ustny. Jako pierwsza, będąc w osobnej sali, musiałam odpowiedzieć na trzy pytania. Miałam na to pięć minut, a moją wypowiedź oceniało również pięciu księży. I udało się. Nawet nie przypuszczałam, że już w pierwszej klasie uda mi się osiągnąć tak wiele.

Redakcja: Nagrodą – oprócz pielgrzymki do Fatimy – jest indeks. Dwa lata przed maturą już podjęłaś wstępną decyzję o kierunku studiów?

Emilia: Nie jestem jeszcze pewna kierunku studiów, wiem jednak, że będą one związane z moim obecnym profilem w liceum. Chodzę do klasy z rozszerzonym nauczaniem matematyki, fizyki i informatyki, dlatego na pewno skupię się na ścisłych kierunkach.

Redakcja: Co jest dla Ciebie najpiękniejsze w orędziu fatimskim?

Emilia: Dla mnie najpiękniejsza jest świadomość, że Matka Boża cały czas nad nami czuwa. Otacza nas swoją opieką oraz modlitwą, bez przerwy wstawia się za nami u swego Syna. Patrząc na Maryję, mamy pewność, że idąc za Jej przykładem życia, osiągniemy świętość.

Redakcja: Co możemy zrobić, by młodzież zachwyciła się Matką Bożą z Fatimy?

Emilia: Historia Matki Bożej z Fatimy jest bardzo ciekawa, ponieważ Maryja objawiła się zwykłym pastuszkom. Ważne jest, by opowiadać o tych wydarzeniach i zwracać wszystkim uwagę na wielką łaskę jaką mamy – przeżywanie tajemnicy objawień w ich setną rocznicę. Wezwanie Maryi do nawrócenia i modlitwy jest skierowana do każdego. Młodzież może znaleźć w Maryi wzór. Ma Kogo naśladować. W modlitwie skierowanej do Niepokalanego Serca Maryi każdy młody człowiek znajdzie pomoc w przezwyciężaniu codziennych trudności.

Redakcja:
Serdecznie dziękujemy.

Emilia: Również dziękuję – szczególnie za możliwość udzielenia wywiadu – i pozdrawiam.

opr.

do góry