Przyjmij Panie moją spowiedź
Choćby na papierze
Ale wiem, że powinienem przy konfesjonale
Wyznać wszystko szczerze
Grzechy jak potwory
Po nocach mnie dręczą
A wyrzuty sumienia
Coraz bardziej męczą
Zniszcz Panie we mnie lęk
Bym przyszedł do Ciebie
Winy zakop w sercu Twoim
Bym się nie oskarżał w sumieniu moim
Rozerwij więzy
Które mnie krępują
Niech Twoją miłość
Moje członki czują
Napełnij moje serce pokojem
Abym poczuł miłosierdzie Twoje
Niech Duch Święty który kędy chce wieje
Przyniesie mojemu sercu nadzieję
Danuta Stanikowska