Klęczę pod krzyżem
I patrzę na Twoje cierpienie
A gwoździe w Twoich rękach
Poruszyły moje sumienie
To Ja Ciebie Jezu
Do krzyża przybiłem
Przez moje grzeszne życie,
Które prowadziłem
Nie pamiętałem
Czego matka mnie uczyła
Że bez Boga ani do proga
Zawsze mi mówiła
Ale ja kochałem pieniądze
I życie w wolnej miłości
Stałem się bardzo grzeszny
Aż do szpiku kości
Moje grzechy ciążą
Jak w worku kamienie
Bezsenność mnie męczy
I moje sumienie
Przyszedłem Cię prosić
Przebacz dobry Jezu
Tak jak przebaczyłeś
Łotrowi na krzyżu
Danuta Stanikowska