POEZJA RADOŚCIĄ ŻYCIA

- KĄCIK POETYCKI

Pamięci Górników w Rudzie Śląskiej,
którzy ulegli tragicznej katastrofie
we wrześniu 2009 r.
Cześć ich pamięci !

W tamten piękny, jesienny niemal już,
wczesny wrześniowy ranek,
Szli – górnicy pogodni, ufni, roześmiani,
Tacy młodzi – śliczni.
Rozmawiali o pracy, żonach, dzieciach, domu…
I nie przyszło do głowy żadnemu z nich,
- po prostu nikomu
Że idą pełnić szychtę, niby zwyczajną, codzienną
A jednak – ostatnią !
Bo gdy byli już tam, głęboko na dole
Pod ziemią…
Wybuch nastąpił straszliwy
I zewsząd płomienie
Ogarniały błyskawicznie ich sylwetki młode !
Ratunek przybył jak najszybciej do kopalni, owej
Lecz dla niektórych z nich, było już za późno,
A Ci, których wydobyto, cudem jakimś żyli
Tylko ciała ich przedstawiały,
widok makabryczny
Twarze tak opuchnięte, poparzone, sine
Oczy też opuchlizna objęła straszliwa
Że zamiast roześmianych (jak dawniej)
siwych, niebieskich, piwnych,
Oczy ich przedstawiały widok straszny
i zarazem dziwny
Były to tylko szpareczki opuchnięte,
wąskie niby kreski
Przełyk, krtań, każdego z nich
To ogromne, opuchnięte rany
Widok tragiczny zaiste...
A tam, na powierzchni, czekali ich Najbliżsi;
Jedyni, Kochani: Żony o oczach łez pełnych,
Lecz niewypłakanych
Dzieci głośno płaczące: „ Czy zobaczą Tatę ?”
Matki o twarzach jak maski,
Ojcowie z ustami do krzyku otwartymi
Tak. Tragedia to wielka,
Boże Najlepszy, Boże Najłaskawszy,
kto tak naprawdę z ludzi zawinił?
Na razie to retoryczne pytanie
Ci, którzy przeżyli opiekę,
otoczeni w najlepszych szpitalach
Nam wszystkim pozostaje modlitwa
Do Boga, Matki Najświętszej,
Aniołów Przeczystych
By Górnicy do zdrowia powrócili
I znów cieszyli się życiem
Modlimy się gorąco:
„Wszystko w rękach Boga! ”

 

Katarzyna Wilczyńska