ŚWIĘTY WINCENTY PALLOTTI

– RATUNKIEM DLA UBOGICH

I POTRZEBUJĄCYCH LUDZI

Już ponad 200 lat minęło, odkąd święty Wincenty Pallotti
narodził się dla Ziemi i Nieba.
On sam na Ziemi żył niezbyt długo,
Lecz jego ziemskie życie nasycone było
wielką, głęboką świętością.
O sobie nie myślał zupełnie,
a jedynie o Panu Bogu i cudownym Niebie.
Jakże często powtarzał: „Bóg jest Miłością”
I on, właśnie miłością kochał ubogich, potrzebujących,
słabych, biednych, zmartwionych, no, w ogóle – wszystkich
przez życie ciężko doświadczonych.
Szanował ich całym sercem, nie zostawiał nigdy
będących w potrzebie.
Jak mógł, opiekował się wdowami, sierotami, głodnymi.
Wiedział wszak doskonale, że wszyscy są dziećmi Bożymi.
Pallotti w każdym człowieku umiał dostrzec Boga,
dlatego więc dusza każdego człowieka
była Mu nadzwyczaj cenna, nade wszystko – droga!
Jakże często spowiadał! (a wszyscy garnęli się do niego)
Długie kolejki przed jego konfesjonałem,
to był widok niemal każdemu znany…
A ten kapłan przez ludzi tak ukochany
wszystkim starał się pomóc, doradzić, pokazać
jaki Bóg jest wspaniały;
trzeba Mu tylko zaufać i ukochać Go sercem całym.
Wincenty Pallotti, znany wówczas w Rzymie każdemu
był zaraz po ówczesnym papieżu
człowiekiem najbardziej popularnym;
zawsze pogodny, uśmiechnięty, serdeczny,
mówił wszystkich, że tu, na Ziemi jesteśmy tylko chwilkę
A dobry Pan Bóg przygotował każdemu z nas
cudowne mieszkanie we wspaniałym Niebie.
Tam żyć będziemy wiecznie.
A więc żyć po Bożemu, według Dekalogu,
jest naszą główną potrzebą…
Ja sama doświadczyłam w dzieciństwie
cudownej pomocy Pallottiego…
Bo, gdy moja maleńka wówczas siostra
miała od urodzenia ciężką wadę – skazę (białkową),
mamusia serdeczne modły do św. Pallottiego wznosiła,
prosząc gorąco o uzdrowienie córeczki najmłodszej.
Święty Pallotti sprawił cud – jak gdyby do niej przyszedł
(duchowo) i chyba dotknął dzieciątka,
bo zaraz po chwili – skaza znikać zaczęła, aż znikła zupełnie!
A siostra choć już lat minęło tyle, cieszy się dobrym
zdrowiem, no i cześć oddaje Wielkiemu Świętemu,
właśnie temu, o którym piszę: Wincentemu Pallottiemu.
Boże! Chwała Ci i dzięki za tego Świętego!

 

Katarzyna Wilczyńska